Tureckie wstawanie to jedno z podstawowych ćwiczeń z odważnikami w systemie hardstyle. Buduje siłę całego ciała, poprawia stabilizację i koordynację międzymięśniowa, a mądrze wykorzystane może być świetnym narzędziem do pracy nad mobilnością obręczy barkowej.
O zaletach TGU pisano już wielokrotnie. Istnieje co najmniej kilkanaście różnych odmian tego ćwiczenia (s.o.s get up, czeskie wstawanie, crossover tgu itp.). W każdej z nich istotną rolę odgrywa mobilność obręczy barkowej i bioder, w niektórych wariacjach dodajemy również rotację w obrębie kręgosłupa.
Warto robić TGU, niekoniecznie ze względu na ciężar i rekordy, ale po prostu – po to aby mieć sprawne ciało. Ludzie wykorzystywali to ćwiczenie na długo zanim jeszcze ktokolwiek słyszał o StrongFirst.
Pavel Tsatsoulin wprowadził wstawanie z ciężarem do swojego systemu pracy z kettlami pod koniec lat 90. Nauczył się go od swojego ówczesnego przyjaciela i późniejszego współpracownika Steva Maxwella. Steve przyswoił je na zapasach, od jednego ze swoich trenerów w latach 60.
W ten sposób TGU zaczęło przeżywać swój renesans. W Polsce jednak na pierwsze wzmianki na temat wstawania z ciężarem natrafiamy już w książkach sprzed ponad 90 lat! Tak, o tym ćwiczeniu pisał w 1930 roku znakomity polski zapaśnik – Władysław Pytlasiński:
Wstawanie z ciężarem jednorącz. Ażeby jasno uwydatnić sposób podnoszenia się z postawy leżącej z ciężarem, zmuszony byłem każdą poszczególną pozycję, jakie zachodzą w tym sposobie podnoszenia, przedstawić na rysunkach, gdyż tylko w ten sposób zrozumiale a dostępnie można było wywiązać się z zadania. Ze względu na rozmaitość ruchów, a tem samem i skuteczność ich dla rozwoju mięśniowego, uważałem za wskazane nie pominąć tego sposobu podnoszenia. Rys. 32 wskazuje jak z pomocą drugiej ręki dochodzimy do położenia pokazanego na rys. 33. Następnie wysiłkiem mięśni zwrotnych tułowia przechodzimy do położenia 34. Wzrok nieprzerwanie skierowany na rękę podnoszącą ciężar, lewe ramię wyprostowane, łokciem i przedramieniem silnie wsparte na ziemi, służy za podstawę dla tułowia, przenoszącego się do położenia 35, przyczem i lewe kolano przyciągnięte silnie do brzucha jest przygotowane do przyjęcia położenia, rys. 36 gdzie lewe ramię jest przeniesione do podporu na dłoni zaś prawa noga postawiona na stopie. Wreszcie rys. 37 jest końcowym ruchem, prowadzącym do zupełnego podniesienia się i przyjęcia postawy wskazanej na rys. 25 i 31.
Najwcześniejszą fotografią ilustrującą wstawanie z ciężarem na jaką udało mi się trafić jest zdjęcie datowane na 1899 rok z gazety „The New York Herald”. Co więcej – ćwiczenie prezentuje kobieta, co jak na tamte czasy było mocno rewolucyjnym podejściem. Niestety, kobiety trenujące z ciężarami bywały wówczas obiektem drwin. Zdarzało się, że przedstawiano ich, karykaturalnie rozrośnięte sylwetki w formie satyrycznych obrazków. Artykuł z „Harper’s Weekly” z 1857 roku sugerował kobietom głównie lekkie ćwiczenia z wykorzystaniem masy własnego ciała – pompki z oparciu o krzesło i zwis na drążku.
Oryginalnie tureckie wstawanie było zazwyczaj określane jako wstawanie z ciężarem i nie miało konkretnej sekwencji ruchów. Technika różniła się w zależności od osoby. W książce „The Way to live” słynnego Hackenschmidta możemy znaleźć interesujący fragment nawiązujący do współczesnej nazwy ćwiczenia, w którym pisze Sitting in the Turkish Style, getting up with a barbell (…). Praca pochodzi z 1908 roku.
W 1927 roku w książce „Feats of Strength” autorstwa Sida Harmera znajdziemy technikę opisaną jako „lying downs with barbell”. Zamiast wstawania z ciężarem mamy więc zejście. Autor sugeruje rozpocząć technikę od umieszczenia ciężaru nad głową za pomocą podrzutu. Sekwencja ruchów różni się co nieco od tej jaką znamy dzisiaj. Zamiast wykroku mamy zejście do czegoś na wzór przysiadu, a dłoń ląduje daleko za linią kolan. Ćwiczenie kończy się kiedy plecy dotkną podłogi.
Z kolei Thomas Inch w swojej książce „Strength Secrets”, podobnie jak wcześniej Hackenschmidt odwraca znaną dzisiaj kolejność pisząc najpierw o zejściu z ciężarem, a dopiero potem o wstaniu. Nie nawiązuje jednak przy tym w żaden sposób do Turcji. Skąd w takim razie wzięła się rozpowszechniona na przełomie wieków nazwa Tureckie Wstawanie? Niektóre źródła mówią o technikach wstawania z ciężarem wykorzystywanych w treningach Janczarzy – piechoty tureckiej stanowiącej element wojsk Imperium Osmańskiego. Do dzisiaj w muzeum w Stambule przechowywane są stare odważniki kulowe.
Co ciekawe, tropy nawiązujące do wstawania z ciężarem znajdujemy również daleko poza granicami Europy i Stanów Zjednoczonych. Autor „Hanuman Power: A Modern Guide to the Ancient Strength Traditions od India” opublikował w swojej książce zdjęcie ze środka jednej z niewielkich świątyń w Akharze. Widzimy na nim mężczyznę wykonującego jeden z pierwszych elementów TGU z trzymanym nad głową, kamiennym ciężarem.
Czy to znaczy, że wstawanie z ciężarem wywodzi się z Indii? Niekoniecznie. Nie wiemy z którego roku pochodzi ten obraz. Ruch mógł być zaczerpnięty od jego z Europejskich strongmanów, którzy podróżowali do Indii – np. Sandowa.
W Persji wykonywano tak zwany „Sang Greiftan” – ćwiczenie w którym leżąc na podłodze osoba przechodzi z jednego boku na drugi trzymając w rękach ciężary w kształcie płyt. Przechodząc na lewy bok należało wyprostować rękę z ciężarem z prawej strony. Analogicznie przechodząc na drugą stronę. Liczyła się łączna liczbą powtórzeń wykonana ciągiem przez daną osobę.
Wszystko wskazuje na to, że wstawanie z ciężarem, a przynajmniej niektóre jego elementy były praktykowane w wielu miejscach na świecie. Z całą pewnością największe zasługi w jej rozpowszechnieniu mieli strongmani działający na przełomie XIX i XX wieku na terenie Europy i Stanów Zjednoczonych. Czy była to oryginalna technika opracowana przez Europejczyków, czy podejrzana podczas jednej z zagranicznych podróży i zmodyfikowana na potrzeby ówczesnych występów cyrkowych? Tego na ten moment nie jesteśmy w stanie określić. Część osób szukając korzeni TGU wskazuje na Francję. Poniższe rysunki pochodzą z wydanej ponad 100 lat temu francuskiej książki „Les rois de la force”. Na większości z nich widzicie wizerunek Charlesa Batty – jednego najsłynniejszych francuskich strongmanów.
Jednym z jego popisowych numerów miało być trzymanie ciężaru na wyprostowanej ręce ustawiając ciało kilka centymetrów nad ostrzem zainstalowanym na ziemi. Po 10 sekundach Batta, trzymając ciężar w ręku prostował się.
Czy to faktycznie oryginalny pierwowzór tureckiego wstawania? Być może. Batta urodził się w 1866 roku. Najstarsze zdjęcie wstawania z ciężarem wspomniane na początku tekstu pochodzi ze Stanów Zjednoczonych z 1899 roku. Batta rozpoczął karierę siłacza w wieku 15 lat – w 1881 roku. Czy w ciągu kolejnych 18 lat zdołał opracować nowe ćwiczenie, a wieści zdążyły dotrzeć za ocean na tyle szybko żeby w 1899 publikowano podobno wyczyny w amerykańskich gazetach? Nie brzmi to nieprawdopodobnie, ale nie jest też specjalnie przekonujące.
Jedną z najbardziej zbliżonych technicznie do współczesnego TGU wariacji wstawania było jednak ćwiczenie „One Hand Get Up” zaprezentowane w książce Joe Bonomo z 1965 roku.
Wcześniej technikę wstawania z ciężarem prezentowały między innymi siłaczki z The Braselly Sisters. W 1909 roku w „The Police Gazette” opublikowano zdjęcie na którym jedna z kobiet znajduje się w połowie ćwiczenia utrzymując na wyprostowanej ręce swoją wspólniczkę. Wykorzystywanie do tego ćwiczenia drugiej osoby w formie dodatkowego obciążenia może sugerować akrobatyczne korzenie ruchu.
Jedno z niewielu zachowanych zdjęć Agafi Zavidnej urodzonej w 1890 roku ukraińskiej siłaczki, uwiecznia ją w pozycji sugerującej wstawanie z kettlem nad głową. Agafia była podopieczną samego Iwana Poddubnego – legendarnego rosyjskiego zapaśnika.
Dzisiaj TGU to przede wszystkim domena systemu hardstyle. W Girevoy Sport dominującymi technikami nadal pozostają jerk i snatch. Nie jest jednak prawdą jakoby rosyjskie źródła dotyczące treningu z kettlami całkowicie pomijały to ćwiczenie. Wydany w 1968 roku poradnik dotyczący dźwigania ciężarów zawierał również kilka przykładowych technik z odważnikami kulowymi, w tym zejście na podłogę z ciężarem trzymanym nad głową.
Być może nigdy nie poznamy faktycznych korzeni wstawania z ciężarem. Być może jego korzeni w ogóle nie należy szukać w pracy z ciężarem, a w pokazach cyrkowych akrobatów, od których ówcześni strongmani ściągnęli pomysł wstawania z dodatkowym obciążeniem. Niezależnie jednak od tego – tureckie wstawanie, podobnie jak sam trening z kettlami to nie jest próba wynalezienia koła na nowo, jak to często zdarza się w świcie fitness z rzekomo nowymi i rewolucyjnymi metodami treningowymi. To stare i sprawdzone ćwiczenie z niemal 200 letnią tradycją. Działało wtedy, działa i teraz.