Kilka słów o „How to Bent Press” Siga Kleina (1938 rok)

Posted on

Sig Klein należy z pewnością do grona najpopularniejszych strongmanów z przełomu wieków. Urodził się w 1902 roku na terenie należącego wówczas do Niemiec Torunia. Większość życia spędził jednak w Stanach Zjednoczonych. Swoją przygodę ze sportem rozpoczął w wieku zaledwie 12 lat. W 1926 roku otworzył ogromnie popularną siłownię „Physical Culture Studio”, która składała się z jednej, niewielkiej sali, pełnej wszelkiego rodzaju wolnych ciężarów (hantli, kulolasek, kettli).

Jednym z jego przyjaciół i mentorów był sam profesor Atilla – osoba, która jest prawdopodobnie odpowiedzialna za opracowanie ćwiczenia znanego później jako bent press. W swojej pracy „How to bent press” Sig Klein zwraca uwagę, na niemieckie określenie „schrauben”, które tłumaczono często jako „screw”. I rzeczywiście, właśnie tym mianem określany jest bent press między innymi w książce „The Way to Live” Georga Hackenschmidta. W polskim tłumaczeniu mowa o „wykręcaniu”.

W pierwszej części książki Klein skupia się na ogólnym zarysowaniu techniki. Jego zdaniem dobrze jest zacząć naukę bent pressa od hantli. W większości wypadków nie pozwala na wyciśnięcie tak dużych ciężarów jak sztanga, ale jest o wiele łatwiejsza w obsłudze i stawia mniejsze wymagania pod kątem stabilizacji ciężaru. Warto zacząć od niewielkich ciężarów (około 25 kg) i powtarzać ruch setki razy zanim zdecydujemy się przejść na większe obciążenie.

To, co zdaniem Kleina odróżnia bent press od innych ćwiczeń to przede wszystkim czas pod napięciem. Podniesienie w ten sposób dużego obciążenia zmusza ciało do pełnego napięcia przez dłuższy czas, nawet powyżej minuty.

Przeglądając zdjęcia prezentujące technikę pierwsze, co rzuca się w oczy w kontekście recenzowanej poprzednio książki na temat bent pressa, to ruch nogi podporowej. W przeciwieństwie do Harolda, Klein ugina obie nogi w trakcie ruchu. Kolano nogi podporowej zgina się zanim jeszcze zawodnik zablokuje łokieć z ciężarem nad głową. W jednym i drugim przypadku widoczny jest jednak lekki dosiad przed pełnym wyprostem ciała.

Proponowane ćwiczenia akcesoryjne to między innymi pełne przysiady na palcach ze sztangą na plecach. Powinieneś być w stanie podnieść w ten sposób ciężar większy niż planujesz wykonać w bent pressie. Sig proponuje pracę akcesoryjną w zakresie 15 pow.

Drugim ćwiczeniem jest, w większości zapomniany dziś, side press. Co ciekawe, Klein podkreśla, że side press wymaga zablokowanych kolan, co nie zawsze jest oczywiste przeglądając książki z tamtego okresu. Blokując jednak nogi pozwalamy odpowiednio wzmocnić mięśnie brzucha i triceps w kontekście bent pressa.

Kolejny rozdział to garść wskazówek, a wśród nich między innymi – pionowa pozycja przedramienia i wzrok skierowany na ciężar. Klein zdaje się też kwestionować, popularne przekonanie, że bent press to nie jest press. Jak sam mówi – podczas zejścia w dół zawodnik powinien zacząć wyciskać ciężar aby utrzymać go w miejscu. Bent press nie jest więc klasycznym wyciskaniem, przypomina bardziej odpychanie się od ciężaru. Ale samo odepchnięcie nie jest możliwe bez wyciskania. Zdaniem Kelina, każdy zawodnik w innym miejscu będzie musiał przejść do wyciskania, w zależności od budowy ciała.

Ostatnie rozdziały to między innymi wspomnienia strongmanów, którzy specjalizowali się w bent pressie, w tym Jacka Kenta, który w 1937 roku przy wadze 80 kg miał podnieść jednorącz 104 kg! Z kolei Nat Thewlis wycisnął w ten sposób 95 kg, samemu ważąc zaledwie 63 kg. Te kilka stron to bardzo ciekawa galeria postaci, w większości zupełnie nieznanych dzisiaj strongmanów.

Mimo to, zdaniem Kleina bent press powoli ustępuje miejsca bardziej eksplozywnym i efektownym ćwiczeniom – między innymi rwaniu i podrzutom ze sztangą. Sam autor nie był na początku wielkim zwolennikiem „wykręcania” jednak z czasem przekonał się do benefitów bent pressa, które na zakończenie książki określa mianem „king of the lift”.

Praca Kleina to z pewnością must have dla każdego, kto interesuje się historią i techniką bent pressa. Jednak w zderzeniu z pracą Ansorga wydaje się mniej szczegółowa. Autor „How to bent press correctly” więcej miejsca i uwagi poświęca szczegółom technicznym, co będzie szczególnie pomocne osobom początkującym.

Biorąc jednak pod uwagę, jak niewiele mamy materiałów o bent pressie – warto mieć na uwadze obie te prace!